foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

 

 

Ballada o Januszu Korczaku

 
        Mówili: stary doktor, bo był naprawdę stary
        i do czytania zwykł zakładać okulary.

        Zielony przez nie widział świat, u dziecka oddech szerszy.
        W doktora rękę ufnie kładł swą dłoń Król Maciuś 1.
        Za oknem dudnił głucho podkuty strachem krok,
       a stary doktor Korczak tak mówił patrząc w mrok.

 ref.           A świat większy jest niż łza,
                 Wkrótce świt lepszego dnia. ( x 2 )
 

        Mówili: stary doktor, co ma młodzieńcze siły,
        bo chce by dzieci znów uśmiechu się uczyły.

        Wsłuchany w serc strwożony stuk i kropli deszczu nokturn,
        Nieraz się z łóżka swego zwlókł i czuwał stary doktor.
        Nie warto płakać mówił, choć ciężko jest nam dziś,
        należy mieć nadzieję - zieloną jak liść.

 ref.           A świat większy jest niż łza,
                 Wkrótce świt lepszego dnia. ( x 2 )

        Mówili: stary doktor, on nie wie co samotność.
        A kiedy przyszło iść już w drogę bezpowrotną,

        Na czele sierot swoich szedł, najmłodsze niósł na ręku,
        I słychać było jego szept, że trzeba iść bez lęku.
        Na jego ręku dziecko zbudziło się ze snu,  
        Lecz stary doktor Korczak tak mówił cicho mu.

 ref.           A świat większy jest niż łza,
                 Wkrótce świt lepszego dnia. ( x 2 )

 

Dziennik elektroniczny

BIP

platforma edukacyjna

zegar

Dzwonki

0. 7:10 - 7:55

1. 8:00 - 8:45

2. 8:55 - 9:40

3. 9:50 - 10:35

4. 10:45 - 11:30

5. 11:50 - 12:35

6. 12:55 - 13:40

7. 13:45 - 14:30